Dzisiaj chciałem się podzielić wrażeniami odnośnie oliwy Manoli z Krety. Byłem do niej sceptycznie nastawiony ponieważ przypomina mi z nazwy popularną marketową oliwę, bodajże włoską, która jest daleka od ideału.
Sprowadziłem ją do sklepu bo jeden z klientów prosił tylko o tą a nie chciał kupować innych. Od tygodnia już mam ją w sklepie a dzisiaj postanowiłem ją przetestować, spróbować.
Najpierw zapach, kolor i gęstość. Na pierwszy rzut oka oliwa wydała mi się nieco gęstsza, o kolorze złocistym z odcieniem zielonego a zapach świeżo oliwkowy ale nie bardzo intensywny. Szczególnie po zapachu można rozpoznać czy z oliwą jest wszystko w porządku, nie wyczułem jakiś sztucznych czy zepsutych aromatów.
Kolejny test to oczywiście smak i tutaj było największe zaskoczenie stąd ten post. Oliwa jak już pisałem wydawała mi się nieco gęstsza niż standardowa, ale nie ciężka, i wyczułem to też w ustach ale po chwili pojawiło się mocne pieczenie w tylnej części języka, aż zakasłałem. Było to zaskoczeniem bo z reguły oliwa o intensywnym zapachu jest ostra a zapach tej oliwy tego nie zdradzał. Ostrości oliwy często towarzyszy tez goryczka a tutaj jej w ogóle nie wyczułem.
Oliwa zaskoczyła mnie pozytywnie, ale może wynikało to z mojego sceptycznego podejścia.
Na koniec podam parametry oliwy i opis z opakowania:
- Manoli jest oliwą tłoczoną wyłącznie za pomocą środków mechanicznych na zimno. Należy do najwyższej kategorii "extra virgin".,
- produkowana jest z oliwek odmiany psilolia-koroneiki,
- pochodzi z regionu górskiego na południu Krety,
- została wytłoczona z oliwek ze zbiorów grudzień - luty tego roku,
- kwasowość poniżej 0,5%.
Produkowana jest już od trzech pokoleń i wyłącznie według starych i sprawdzonych metod.
Comments